Przeprowadzka do Belgii podczas rodzicielskiego

Witajcie,

proszę Was bardzo o pomoc. Przewertowałem dużo informacji w internecie ale nadal nie udało mi się znaleźć precyzyjnych informacji na poniższe zagadnienia.

Dostałem ofertę pracy w Belgii - do tej pory mieszkaliśmy w Polsce. Żona aktualnie przebywa do maja na urlopie rodzicielskim po urodzeniu naszego pierwszego dziecka. Myślimy nad przeprowadzką do Belgii, a konkretnie do Antwerpii. 

Według kalkulatora pensji netto okazało się, że jeżeli żona nie ma dochodu, to wychodzi mi wypłata netto aż o 300 euro większa miesięcznie. Zasiłek rodzicielski żony to około 500 euro po przeliczeniu ze złotówek. 

W związku z czym mam następujące pytania, które pozwolą mi na łatwiejsze podjęcie decyzji o przeprowadzce:

1) czy zasiłek rodzicielski z Polski żony liczy się jako jej dochód w Belgii (przy wyliczaniu mojej wypłaty netto)?

2) czy jeśli rozpocznę pracę w Belgii to żonie nadal będzie przysługiwał rodzicielski z Polski?

3) czy moja żona i dziecko będą mogły podczas rodzicielskiego liczyć na belgijską opiekę medyczną na takiej zasadzie jak pracownik belgijski?

4) czy byłby problem z otrzymaniem żłobka od maja 2017 jeśli wniosek złożylibyśmy w styczniu?

Z góry bardzo dziękuję za pomoc.

 

1 oczywiscie ze sie liczy- pod warunkiem ze bedzie tutaj zameldowana

2 tak

3 i tak i nie. Tak -beda dopisane do Pana ubezpieczenia, ale musza byc zameldowani co wiaze sie z punktem1

4 Zlobki to  duzy problem, zlobki panstwowe maja dluga liste oczekujacych, zlobki prywatne nie ale cana to ok 500-600e miesiecznie

4. Z tymi żłobkami to jest różnie, trzeba zrobić rozeznanie, bo wszystko zależy od dzielnicy, czasami warto mieszkać na uboczy, czyt w małej miejscowościi obok antwerpii bo wtedy nie ma problemu ze złobkiem, szkoła czy przedszkolem,Nie ma jakiś rezerwacji, dla dzieci jeszcze nie urodzonych, czy mających iść za pół roku... a za dojazd do pracy i tak zwracają praktycznie całe koszta.

Ale za czas ktory sie traci juz nie ;)

Niby tak, kto co lubi, ja nie lubię Antwerpii, która jest mega zatłoczona, ciężko o ładne mieszkanie ( za rozsądną cenę)-bo mieszkanie 60m2 z dzieckiem to klitka,,brak zieleni,  brud na ulicach do tego mnóstwo różnych nacji, problemy ze szkołą (dobrą szkołą-nie pierwszą lepszą koło domu) brak miejsc parkingowych i niestety często przeryzowany samochód..

Ale życzę wszystkiego najlepszego, aby wszystko się ułożyło i znalazło się miejsce w cichej spokojnej dzielnicy :)

Edytowane 16 Listopad 2016 przez madzia8607

Dziękuję bardzo za odpowiedź i życzenia :-)

Edytowane 18 Listopad 2016 przez fotostyl