Skocz do zawartości
Belgia.net

Życie W Kortrijk

Rekomendowane odpowiedzi

justynamarcin

Witam,

 

Od sierpnia będę mieszkała wraz z rodziną w Kortrijk. Może ktoś z dłuższym stażem, zechciały podzielić się swoimi spostrzeżeniami na temat życia w tym mieście. Byłam tam tylko tydzień w czerwcu, ludzie bardzo mili, miasto czyste. A jak jest naprawdę???? Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
v135pr

Witam - bardzo dobrze znam to miasto. To prawie czysta Vlaamsiarnia. Jesli interesuja Pana przyszli sasiedzi to prosze poczytac w dziale ¨Ogolnie o Belgii ¨ temat ¨Co nie tak z tymi Flamandami¨, Pozdrawiam i zycze powodzenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
pmk1986

na moje belgusi nie są tacy źli jak się o nich gada. To normalni ludzie, są dobzi i źli , tak jak w polsce . Tyle że w kortrijk to dużo kiebabów jest (musłumanów) itd. Nie wiem czy chciałbym mieszkać tam .Mieszkam aktualnie w okolicach brugge i nie moge  narzekać na ludzi itd . Ale odradzałbym kortrijk, gent , bruksele i antwerpie . Jak się wjedzie do tych miast to nie widać że to jest belgia ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
123456

na moje belgusi nie są tacy źli jak się o nich gada. To normalni ludzie, są dobzi i źli , tak jak w polsce . Tyle że w kortrijk to dużo kiebabów jest (musłumanów) itd. Nie wiem czy chciałbym mieszkać tam .Mieszkam aktualnie w okolicach brugge i nie moge  narzekać na ludzi itd . Ale odradzałbym kortrijk, gent , bruksele i antwerpie . Jak się wjedzie do tych miast to nie widać że to jest belgia ...

A jak wyglada ta "prawdziwa" Belgia?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jestemtu

 

na moje belgusi nie są tacy źli jak się o nich gada. To normalni ludzie, są dobzi i źli , tak jak w polsce . Tyle że w kortrijk to dużo kiebabów jest (musłumanów) itd. Nie wiem czy chciałbym mieszkać tam .Mieszkam aktualnie w okolicach brugge i nie moge  narzekać na ludzi itd . Ale odradzałbym kortrijk, gent , bruksele i antwerpie . Jak się wjedzie do tych miast to nie widać że to jest belgia ...

A jak wyglada ta "prawdziwa" Belgia?

 

Mysle ze koledze chodzilo o to ze w tych miastach jest malo "belgusow" a przewazaja inne narodowosci , pewnie liczbowo wiecej jest belgow ale nie odczuwa sie tego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
justynamarcin

 

 

na moje belgusi nie są tacy źli jak się o nich gada. To normalni ludzie, są dobzi i źli , tak jak w polsce . Tyle że w kortrijk to dużo kiebabów jest (musłumanów) itd. Nie wiem czy chciałbym mieszkać tam .Mieszkam aktualnie w okolicach brugge i nie moge  narzekać na ludzi itd . Ale odradzałbym kortrijk, gent , bruksele i antwerpie . Jak się wjedzie do tych miast to nie widać że to jest belgia ...

A jak wyglada ta "prawdziwa" Belgia?

 

Mysle ze koledze chodzilo o to ze w tych miastach jest malo "belgusow" a przewazaja inne narodowosci , pewnie liczbowo wiecej jest belgow ale nie odczuwa sie tego.

 

hehe coś w tym jest :) z tego co widziałam, to w każdym większym - jak na Belgię- mieście jest mieszanka kultur. Najwięcej Belgów w Belgii widziałam nad morzem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
justynamarcin

Zastanawiam się, czy przy takim napływie obcokrajowców Belgowie są tolerancyjni i traktują nas Polaków "dobrze"?  Moje początki z Belgią były bardzo dobre, wszyscy byli bardzo uprzejmi i uśmiechnięci. Po powrocie do kraju, zaczęłam poszukiwania mieszkania przez internet( wcześniej byłam w kilku biurach nieruchomości w Kortrijk i zapewniali mnie, ze wynajęcie mieszkania dla rodziny z Polski to żaden problem) i spotkało mnie niemiłe rozczarowania :( żadne z biur nie odpowiedziało na moje maile! Zupełnie jakbym w kosmos wysyłała wiadomości!!! Szkoła językowa, Inburgering, pośrednictwa pracy to samo. Pozostaje mi dzwonić i stracić fortunę na telefon :) :) 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
pmk1986

nad morzem są tekże mieszanki . Bardzo niebezpiecznym miastem nad morzem jest Oostende, ale dopiero wieczorem, jest tak duzo Czeczeńców i Turków .
A odnośnie nas Polaków, to myśle, że 15-20 % jest tolerancyjnych , tzn lubi nas, a resztta jest nastawiona może nie rasistowsko , ale traktują nas jako tanią siłe roboczą i ludzi ze wschodu . Jestem w belgii 4 lata i mam kontakt z wieloma ludźmi i da się wyczuć ich wyższość i nikt mi nie powie,że tak nie jest . Belgusi są mili itd. , a za chwile Cię obgadują, że w Polsce to za 300 euro ludzie pracują i się cieszą,że mają prace . Ale trzeba ich troche zrozumnieć. My będąc w polsce też pewnie byśmy nie akceptowali obcokrajowców, którzy pracujją np za 200 euro miesięcznie . 
Wkurzają mnie tylko ci co przyjeżdżają do belgii po to by żyć tylko z socialu, narobią sobie dzieci i państwo płaci, ( rumuni, cygani, portugalczycy itd. ) . Polacy bynajmniej przyjeżdżają pracować a nie kombinować, zdarzą się sporadyczne przypadki, ale to jest normalne . 
Wkurza mnie to że przez nierobów w belgii musze w tym roku zapłacić ponad 2300 euro podatku . To nie jest normalne , takie podatki . wyrzucić tych co nie pracują półroku (obcokrajowców) .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
justynamarcin

na moje belgusi nie są tacy źli jak się o nich gada. To normalni ludzie, są dobzi i źli , tak jak w polsce . Tyle że w kortrijk to dużo kiebabów jest (musłumanów) itd. Nie wiem czy chciałbym mieszkać tam .Mieszkam aktualnie w okolicach brugge i nie moge  narzekać na ludzi itd . Ale odradzałbym kortrijk, gent , bruksele i antwerpie . Jak się wjedzie do tych miast to nie widać że to jest belgia ...

Po Twoim wpisie zaczęłam się zastanawiać nad moim wyborem. Brałam wcześniej pod uwagę również Brugge, Po wizycie w tym mieście- piękne jest- przeraziła mnie ilość turystów... dzikie tłumy w centrum miasta. Zastanawiałam się jak moja rodzina odnajdzie się w takim miejscu. Ale położenie idealne, blisko morza i mój mąż bardzo często pracuje w okolicach Brugge. Więc może jednak wybiorę to miasto. W sumie Kortrijk przy Brugge to mieścina- to moje subiektywne spostrzeżenie- nie obrażając uczuć nikogo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
justynamarcin

nad morzem są tekże mieszanki . Bardzo niebezpiecznym miastem nad morzem jest Oostende, ale dopiero wieczorem, jest tak duzo Czeczeńców i Turków .

A odnośnie nas Polaków, to myśle, że 15-20 % jest tolerancyjnych , tzn lubi nas, a resztta jest nastawiona może nie rasistowsko , ale traktują nas jako tanią siłe roboczą i ludzi ze wschodu . Jestem w belgii 4 lata i mam kontakt z wieloma ludźmi i da się wyczuć ich wyższość i nikt mi nie powie,że tak nie jest . Belgusi są mili itd. , a za chwile Cię obgadują, że w Polsce to za 300 euro ludzie pracują i się cieszą,że mają prace . Ale trzeba ich troche zrozumnieć. My będąc w polsce też pewnie byśmy nie akceptowali obcokrajowców, którzy pracujją np za 200 euro miesięcznie . 

Wkurzają mnie tylko ci co przyjeżdżają do belgii po to by żyć tylko z socialu, narobią sobie dzieci i państwo płaci, ( rumuni, cygani, portugalczycy itd. ) . Polacy bynajmniej przyjeżdżają pracować a nie kombinować, zdarzą się sporadyczne przypadki, ale to jest normalne . 

Wkurza mnie to że przez nierobów w belgii musze w tym roku zapłacić ponad 2300 euro podatku . To nie jest normalne , takie podatki . wyrzucić tych co nie pracują półroku (obcokrajowców) .

Mój mąż pracujący w sektorze budowlanym  i też odczuł "wywyższanie" się Belgów, a raczej takie zjawisko, że jak Belgowie nam dają 30% normalnej stawki to i tak powinniśmy im dziękować za łaskę :) My Polacy uważamy się za pełnoprawnych europejczyków, niestety jesteśmy traktowani ( pod względem wynagrodzenia) znacznie gorzej :( :(

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Paulina91

Mieszkam w Kortrijk od roku i naprawdę nie mam na co narzekać. Wiadomo muzułmanie i inne narodowości są wszędzie (tak samo jak Polacy) , ale na pewno nie jest to taka ilość jak Antwerpia, czy Gent. Szukam innego mieszkania i wiem tyle, że będzie to Kortrijk, a nie co innego. Polecam szkołę językową Hitek, obok dworca.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
azza

Mieszkam w Kortrijk od roku i naprawdę nie mam na co narzekać. Wiadomo muzułmanie i inne narodowości są wszędzie (tak samo jak Polacy) , ale na pewno nie jest to taka ilość jak Antwerpia, czy Gent. Szukam innego mieszkania i wiem tyle, że będzie to Kortrijk, a nie co innego. Polecam szkołę językową Hitek, obok dworca.

daj kochana namiary na te szkołe jesli możesz...też szukam dobrej dla siebie. Ja zamieszkam tam 9 sierpnia i jestem pełna obaw,a co będzie to sie zobaczy:)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Paulina91

nie przejmuj się, nie jest źle ;)! początki zawsze są trudne jak się nie wie gdzie, co i jak, ale to tylko kwestia czasu :).

jeżeli jeszcze nie byłaś to na początku idziesz do Huis van het nederlands (Wijngaardstraat 11) na 'test' - dopasowywanie rysunków i literek. jak w testach iq :) później oni dawają Ci kartkę i dopiero z nią idziesz do CVO Hitek (lub innej). w HvN możesz też zapytać przy okazji o kurs integracyjny prowadzony w języku polskim.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
v135pr

Jezeli godzimy sie na takie traktowanie to miejmy pretensje sami do siebie. Ostatnimi czasy wielokrotnie slyszalem, ze Polacy stali sie bardzo drodzy. Nawet agencje pracy zaczynaja krecic nosem, ze na dane stanowisko nie ma chetnych, a jezeli juz sa to tacy ktorzy nawet w 1% sie do tego nadaja.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
v135pr

 

nad morzem są tekże mieszanki . Bardzo niebezpiecznym miastem nad morzem jest Oostende, ale dopiero wieczorem, jest tak duzo Czeczeńców i Turków .

A odnośnie nas Polaków, to myśle, że 15-20 % jest tolerancyjnych , tzn lubi nas, a resztta jest nastawiona może nie rasistowsko , ale traktują nas jako tanią siłe roboczą i ludzi ze wschodu . Jestem w belgii 4 lata i mam kontakt z wieloma ludźmi i da się wyczuć ich wyższość i nikt mi nie powie,że tak nie jest . Belgusi są mili itd. , a za chwile Cię obgadują, że w Polsce to za 300 euro ludzie pracują i się cieszą,że mają prace . Ale trzeba ich troche zrozumnieć. My będąc w polsce też pewnie byśmy nie akceptowali obcokrajowców, którzy pracujją np za 200 euro miesięcznie . 

Wkurzają mnie tylko ci co przyjeżdżają do belgii po to by żyć tylko z socialu, narobią sobie dzieci i państwo płaci, ( rumuni, cygani, portugalczycy itd. ) . Polacy bynajmniej przyjeżdżają pracować a nie kombinować, zdarzą się sporadyczne przypadki, ale to jest normalne . 

Wkurza mnie to że przez nierobów w belgii musze w tym roku zapłacić ponad 2300 euro podatku . To nie jest normalne , takie podatki . wyrzucić tych co nie pracują półroku (obcokrajowców) .

Mój mąż pracujący w sektorze budowlanym  i też odczuł "wywyższanie" się Belgów, a raczej takie zjawisko, że jak Belgowie nam dają 30% normalnej stawki to i tak powinniśmy im dziękować za łaskę :) My Polacy uważamy się za pełnoprawnych europejczyków, niestety jesteśmy traktowani ( pod względem wynagrodzenia) znacznie gorzej :( :(

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bognap43

 

na moje belgusi nie są tacy źli jak się o nich gada. To normalni ludzie, są dobzi i źli , tak jak w polsce . Tyle że w kortrijk to dużo kiebabów jest (musłumanów) itd. Nie wiem czy chciałbym mieszkać tam .Mieszkam aktualnie w okolicach brugge i nie moge  narzekać na ludzi itd . Ale odradzałbym kortrijk, gent , bruksele i antwerpie . Jak się wjedzie do tych miast to nie widać że to jest belgia ...

Po Twoim wpisie zaczęłam się zastanawiać nad moim wyborem. Brałam wcześniej pod uwagę również Brugge, Po wizycie w tym mieście- piękne jest- przeraziła mnie ilość turystów... dzikie tłumy w centrum miasta. Zastanawiałam się jak moja rodzina odnajdzie się w takim miejscu. Ale położenie idealne, blisko morza i mój mąż bardzo często pracuje w okolicach Brugge. Więc może jednak wybiorę to miasto. W sumie Kortrijk przy Brugge to mieścina- to moje subiektywne spostrzeżenie- nie obrażając uczuć nikogo.

 

czasem lepiej jest mieszkac w małej miescinie jak w duzym miescie.A do duzego miasta pojechac w wolnym czasie  cos pozwiedzac albo na zakupy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
pmk1986

no ja mieszkam w małym miasteczku koło brugge i nie narzekam . Nikt mi nie powie, że w kortrijk jest mało muzłumanów , jestem tam średnio 2 razy w tygodniu i pełno tych nierobów tam chodzi . Jest mniej niż w antwerpi czy gencie, bo to miejsze miasteczko . U mnie w misteczku można by na palcach policzyć muzłumanów . także jak tam koleżanka pisała, lepiej w miejszym miasteczku mieszkac i do dużego jechać sobie np w weekend . No i kortrik też słynie z francuskiego języka, nie tak bardzo jak Menen , ale też dużo tam rozmawia po francusku . Ja do moża mam 30 km , ale nie chodzi o to . Chodzi o spokój, wiem że moge sobie wyjść na spacer wieczorem i jest bezpiecznie , a w Kortrijk to wieczorem nie wiadomo czy się wróci , co kawałek "burdele" itd . Wogóle jak ktoś ma dzieci . Chyba,że na obrzerzach Kortrijka , wtedy jest tam lepiej . 
A odnośnie zarobków, no to zarabiamy mniej niż belgusi, ale nie dużo , z jakieś 10%-30%  , ale za to małe szanse żeby się wybić na jakieś wyższe stanowisko, praktycznie 5% .

Nawet jak mamy lepsze doświadczenie , to napierw wezną belgusa z malutkim doświadczeniem . Nie widziałem nigdy tutaj żadnego polaka np w banku itd. Chyba że ktoś się tu  uczył od urodzenia (np od 3-4 roku życia) skończył studia itd, wtedy tak .

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×